Z książkami jest tak, że często dzielimy na kilka, kilkanaście kategorii. Są powieści schematyczne lub zaskakujace, dobre lub mniej nam odpowiadające, takie które „łykamy” za jednym podejściem albo z którymi spędzamy dłuższy czas. Wszystko to kwestia indywidualna. I dziś chcę opowiedzieć o książce, która mi nie do końca przypadła do gustu, ale jest na tyle interesująca, by o niej powiedzieć coś więcej. „Trzeba być biednym, by marzyć o bogactwie. Trzeba umierać, by marzyć o życiu”. Oskar po rozstaniu z dziewczyną…
Read More Read More